środa, 16 września 2015

Kanarek :) Szkoła Szycia Burdy

Jakiś czas temu Uszyłam sukienkę "Laura" ze Szkoły Szycia 1/2015. Jest to model do którego z pewnością powrócę. Szyło się szybko i w sumie łatwo. Jedynym problemem była kontrafałda z przodu. Czemu? Już tłumaczę :) Szyjąc z wykrojów Burdy nigdy nie dodaję zapasów na szew. Rozmiar 36 ( a czasem nawet 34) jest ogromny i szczerze mówiąc nie ma nic wspólnego z rozmiarem ubrań ze sklepów. Krojąc kontrafałdę powinnam jednak dodać zapas na szew,  a ponieważ tego nie zrobiłam jej brzeg nie jest idealnie na środku dekoltu. No muszę jakoś z tym żyć :) (niestety materiału zabrakło na skrojenie tej części jeszcze raz). Także widzicie, że i ja popełniam błędy!




Torebkę dostałam od Choies









14 komentarzy:

  1. piękna! chociaż kolor nie mój, to krój zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kontrafałda sprawia, że sukienka jest bardzo ciekawa, no i te hafty dodają delikatności. W sklepie nie widziałam takiego fasonu. Precyzyjne wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nazwa bloga jest bardzo adekwatna ! jak patrze na to co zrobiłas to tylko wykrzyczeć O RETY !
    zapraszam do mnie hivivien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajna sukienka, podobają mi się hafty na kontrafałdzie, stanowią ciekawe urozmaicenie. Sama też przymierzam się do uszycia tej sukienki, tylko czasu brak... Co do rozmiarówki w Burdzie to masz rację, ma się nijak do rozmiarówki sklepowej.

    OdpowiedzUsuń
  5. ładnie Ci wyszła ta sukienka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też myślałam o tej sukience ale jakoś się nie mogę przekonać do tego przodu... chociaż u ciebie ciekawie wygląda...
    I ja też myślę, że kiepsko z tą rozmiarówką Burdową, często także nie dodaję zapasu..

    OdpowiedzUsuń
  7. I tak wygląda jakby dokładnie tak miało być! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lekka sukienka, która w sam raz na Ciebie pasuje :) Ja też nigdy nie dodaję zapasów na szwy do wykrojów Burdy. Ten rozmiar 36 jest chyab robiony pod srogie Niemki -zawyżone żeby nie powpadały w stany depresyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam, trafiłam na tego bloga przypadkiem, poszukując opinii o maszynie Silvercrest, którą właśnie kupiłam. I oczom własnym nie wierzę! Blog jest super, ty jesteś niesamowicie uzdolniona, szyjesz tak świetne rzeczy i potrafisz zainspirować, od razu chce się siadać i tworzyć coś podobnego, nawet jak jest się na początku tej drogi (nauki szycia)! Masz wielki talent, do tego piękną figurę do prezentowania swoich prac i rękę do robienia zdjęć. A także zmysł modelki, bo świetnie pozujesz, każde Twoje zdjęcie jest subtelne i naturalne. Gdyby jeszcze było mało, bardzo ciekawe piszesz. Czego chcieć wiecej? Zasiadam do czytania bloga "od deski do deski" i na pewno będę stałą czytelniczką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojejku :) bardzo mi miło i zapraszam częściej

      Usuń
  10. Mam pytanie: czy na Silvercrest da się szyć dzianinę dresową (taką szarą, jakiej używałaś)? Albo T-shirtową? Producent pisze, że tak, ale jak to wygląda w praktyce? Czy jest jakiś sposób, aby nie naciągało się a później nie falowało, jakiej nici najlepiej użyć - zwykłej bawełnianej? Tyle pytań na raz, mam nadzieję, że nie będziesz mieć mi za złe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. da się, ale trzeba użyć taśmy do dzianin i zaprasować ją na brzegach. Dopiero potem szyć, dzięki temu materiał się nie rozciągnie

      Usuń
  11. W takim kolorze ci do twarzy. Ślicznie.

    OdpowiedzUsuń